Życie ludzkie to seria strat. Nie da się ich w żaden sposób uniknąć i każdy radzi sobie z nimi na swój własny sposób.
W człowieczym doświadczeniu mieszczą się zarówno takie straty, które przyspieszają rozwój jak i te, które paraliżują i odbierają chęć do życia. Smutek i rozpacz to naturalna reakcja na doświadczenie utraty kogoś lub czegoś. Natomiast żałoba to proces adaptowania się do straty i przyzwyczajania się do braku kogoś/czegoś bardzo ważnego.
W procesie pracy z klientem doświadczającym straty i przeżywającym żałobę konieczna jest empatia i uważność. Sprawdza się tu powiedzenie „wolniej znaczy szybciej”. Każdy klient ma prawo do przeżywania swojej żałoby na swój własny sposób i w swoim własnym tempie. Jednocześnie terapeuta musi być uważny na sygnały zagrożenia życia; wiedzieć, kiedy za klientem podążać a kiedy interweniować. Praca z klientem przeżywającym stratę jest emocjonalnym wyzwaniem dla obu stron. Empatyczny i wrażliwy terapeuta jest potencjalnie zagrożony przeżywaniem intensywnego smutku związanego z jego własnymi stratami a rozpacz klienta bywa pochłaniająca. Z kolei nadmiernie zdystansowany i nastawiony na działanie pomagacz może być odebrany przez klienta jako nieczuły i nierozumiejący, co utrudnia nawiązanie relacji terapeutycznej.